sobota, 30 sierpnia 2008

είδος




Istota, esencja, eidos (gr. είδος)                   

samo sedno rzeczy
                                        ich prawdziwa natura
wiedza, która wydaje się osiągalna ( jeśli tylko jeszcze trochę wgłębimy się w poznanie świata)


W prostszej wersji istota bytu to to, co sprawia, że byt jest taki jaki jest, albo że w ogóle jest.


Teraz tylko pozostaje już dokonać jak najtrafniejszego wyboru znaków, wgłębić się w poznanie świata (jeszcze troszkę tylko...) To tak w prostszej wersji, żeby byt był taki ,jaki jest, albo żeby w ogóle był.

piątek, 29 sierpnia 2008

poszukaj sam...

W przeciwieństwie do Dantego, Boscha nie interesuje idea czyśćca. Nie zajmuje się pokutą, ale wyzwoleniem, nie karą lecz nagrodą dla tych, którzy zamiast trwać w mękach oczekiwania, odkryli, że wstąpienie do Raju możliwe jest już na Ziemi.

Kochankowie z ogrodu Boscha.




Zamknęli się w muszli, z której wylatują perły. Widać im tylko nogi, a to co robią w wigotnej małżowinie jest niedopowiedziane. Dłoń jednego z kochanków przytrzymuje krawędź skorupy, jakby chowając ich intymność.


Ziemski Raj Boscha jest nam dany tu i teraz. W symbolice kobiety i mężczyzny.

Kim jest człowiek, któy głaszcze rybę leżącą w trawie?





Co on oznacza?




Dysk u podstawy fontanny jest symbolem Słońca, które w swoim centrum nosi przeciwieństwo. Ciemny otwór znany w  alchemii jako sol niger to czarne słońce. Wyraża perską ideę, że ciemność jest kołyską światła.


6.VI.1504 roku Słońce i Księżyc utworzyło w znaku Raka złotą konfigurację. W tym czasie Bosch był w Wenecji. Być może także Dürer i Leonardo.

Mężczyzna stoi balansując jajkiem na plecach.




Niczym cyrkowy żongler próbuje przetoczyć je z pleców na głowę.
Jajko to symbol doskonałości i ten kto potrafi utrzymać je na głowie będzie zbawiony.Osiągnie stan równowagi ze światem zawartym w jaju.






Bosch umieszcza siebie w środku tego pandemonium. Jakby chciał powiedzień, że piekło jest nieuchronne i że każdy nosi je w sobie. Zjedliśmy owoc z Drzewa Wiadomości. Nieodróżnienie Dobra od Zła jest już niemożliwe. Można jedynie zapomnieć o różnicach i znaleźć się w centrum Ogrodu Rozkoszy, gdzie wszystko jest dozwolone.





Piekło muzyków. Muzyka może zadawać ból i być narzędziem tortur. Niczym harfa Boscha przecinająca nagiego mężczyznę,  albo gryf lutni, do którego czarny jaszczur przywiązuje ogonem inną ofiarę.

Ogród rozkoszy ziemskich; The Garden of Earthly Delights, (2003)

 
::FILM::

Mogłabym oglądać go wiele razy.Film Lecha Majewskiego jest adaptacją jego powieści "Metafizyka", której fragment zamieszczam poniżej. Jej główni bohaterowie to Chris, inżynier okrętowy, samotnik żyjący w świecie symetrii i arytmetyki, i Claudia - Włoszka zafascynowana malarstwem Hieronima Boscha i średniowieczną alchemią. Oboje poszukują swojego miejsca w świecie, próbują na różne sposoby znaleźć i wypowiedzieć prawdę o swoim życiu. Luis kręci kamerą wideo każdą chwilę spędzoną razem, Bea z kolei, próbuje rozszyfrować ukryte w obrazie "Ogród rozkoszy ziemskich" Boscha wskazówki, jak osiągnąć raj za życia, na Ziemi.





 
reżyseria: Lech Majewski, scenariusz :Lech Majewski, zdjęcia: Lech Majewski, muzyka: Józef Skrzek , Lech Majewski




Ogród rozkoszy ziemskich Hieronim Bosch, ok. 1480-1490 olej na desce 220 × 389 cm Prado



Panel centralny przedstawia upadek ludzkości, zwycięstwo grzechu. Nadzy ludzie wszystkich ras spędzają czas na cielesnych zabawach, igraszkach, jedzeniu i piciu. W tle widać staw, a po środku niego wysoką niebieską konstrukcję. Niżej szpaler ludzi siedzących na różnorakich zwierzętach galopuje wokół jeziora, w którym kąpią się nagie kobiety. Na pierwszym planie kłębią się grupy kochanków. Fantastyczne stworzenia jak gigantyczne ptaki są częścią życia tych ludzi, bawią się razem z nimi.

Lech Majewski "Metafizyka" (fragm.)

"Teraz, kiedy już umarłaś jest mi łatwiej mówić. Przy tobie często milczałem. Wstydziłem się własnej nieumiejętności obcowania ze słowami. Wozimy słowa cudzym pociągiem, po torach ułożonych nie przez nas, nie potrafiąc nic uczciwie powiedzieć nawet na spowiedzi. Nigdy nie lubiłem pociągów skazanych na rygor szyn i samochodów uzależnionych od dróg. Pewnie dlatego podjąłem studia na Akademii Morskiej i zostałem dyplomowanym inżynierem okrętowym.

Muszę mówić, rozmawiać z tobą. Zresztą nikt inny by mnie nie słuchał. Ludzie nie słuchają bliźnich, raczej siebie. I ze słów drugiej osoby wyławiają tylko to, co rezonuje w nich samych. Wiem, że mnie słyszysz. Bowiem zasadziłaś siebie we mnie ziarnami odwagi, miłości, pożądania i poprzez ich ciągły wzrost rozmawiasz ze mną. Ty we mnie mówisz, a ja odpowiadam. I chociaż ciebie już nie ma, umarła twoja biologia, twoje myśli zapuściły korzenie na jałowej ziemi moich.

Wciąż rozpamiętuję twoją śmierć, śmierć w ogóle i niewiele rozumiem. Raczej nic. Jak zresztą wszyscy, ale wolą o tym nie myśleć. Wolą wierzyć w wygodne wyobrażenia siebie w mglistym raju pachnącym lepką puszystością chmur. Dezintegracja, robaki, ziemia, rozpad wysoce zorganizowanych komórek na prymitywne związki wchłaniane przez ziemię, pędy traw, korzenie drzewa pod którym położono zwłoki lub utlenione w płomieniach krematoryjnego ognia – to wszystko, jako niewygodne, niezrozumiałe i niechciane, umyka ich wyobraźni.

Być może rację mają Platończycy i Hindusi, którzy twierdzą że ciało to chwilowa przystań, tymczasowy adres, a czy jest czymś w rodzaju zsyłki, kolonii karnej na wyspie z której nie ma ucieczki, pozostanie zawsze tajemnicą.

Czuję jak się uśmiechasz. Jak bawią cię moje nieporadne spekulacje. Ty śmiejesz się we mnie. A pamiętasz jak w Wenecji dwa miesiące przed śmiercią krzyczałaś przez sen? Obudziłaś się przytulona do mnie z całych sił i odczułaś że nasze ciała stanowią jedność. Pamiętasz? Powiedziałaś, że jestem przedłużeniem twojego ciała. A ja czułem dokładnie to samo. Pamiętasz? Kochanie, pamiętasz?

Ja pamiętam. Zatem moment ten żyje dopóty dane mi będzie pamiętać.

Pamięć jest życiem.

Pamięć... " (...)

Na książkę jeszcze nie natrafiłam...szukam, szukam i nic. Niestety. Jakby ktoś z Was, gdzieś na nią wpadł to byłabym ogromnie wdzięczna za informację.