Do starego Mistrza Zen przyszedł uczeń. - Mistrzu - zapytał, - jaką wybrać drogę? Mistrz długo milczał – hm...jaką drogę? Jest droga wzroku i jest droga braku oczu, jest droga słowa i droga milczenia, droga łatwa i trudna, prosta i kręta. Droga od początku i droga od Pewnego Czasu, mądrości i głupoty, sztuki i medytacji, braku sztuki i braku medytacji...hm...
Wybierz po prostu Swoją Drogę, niech trwa i biegnie zmienia się i nie...
4 komentarze:
samotna wyspa
dryfuje wokół słońca
Robinson Cruzoe
No to widzę,że dzisiaj wyjątkowo płodny poetycko dzień masz ;-)Tu haiku tam limeryki :-) No, no, no!
Pozdrawiam serdecznie!
pozdrawiam równie ciepło ;)
w drodze pragniesz odnaleźć siebie, szaleństwo? To jestem szalona i ambitnie idę dalej, doświadczona wewnętrznie, pewna siebie, że natura rzeczy nie jest zasadzką.
:>
Prześlij komentarz